ODBICIE DO TYŁU Polega na odbiciu tłuczka przez pałkarza do tyłu zamiast do przodu.
PODWÓJNE UDERZENIE Polega na tym, że dwaj pałkarze uderzają jednocześnie jednego tłuczka.
PODWÓJNA ÓSEMKA Zwód obrońcy stosowany zwykle podczas obronie rzutu karnego. Obrońca szybko krąży wokół wszystkich trzech pętli bramek, by zablokować kafla.
GŁOWA JASTRZĘBIA Ścigający zbijają się w formację, która przypomina grot strzały i lecą razem do bramki.
KLESZCZE PARKINA Dwaj ścigający zbliżają się do ścigającego drużyny przeciwnej z obu stron, podczas gdy trzeci zaczyna lecieć w jego kierunku.
PODANIE PLUMPTONA Zwód wykorzystany szukającego. Polega on na wykonaniu ruchu dzięki któremu złoty znicz wpada do rękawa. Nazwany od imienia Rodericka Plumptona, który jako pierwszy wykonał ten zwód w 1921 roku. Mimo, że krytycy twierdzą, że był przypadek, zawodnik do swojej śmierci powtarzał, że był to zaplanowany manewr.
MANEWR PORSOKOWEJ Ścigający leci z kaflem w górę sugerując ścigającemu przeciwnej drużyny zamiar strzału gola. W rzeczywistości jest całkiem inaczej, bowiem rzuca kafla swojemu partnerowi czekającemu na to podanie niżej.
PRZERZUTKA Ścigający rzuca kafla do partnera znajdującego się za nim.
ZWIS LENIWCA Aby ochronić się przed uderzeniem tłuczka, zawodnik zwisa z miotły głową w dół, trzymając się jej rękami i stopami.
ROZGWIAZDA Zwód wykonywany przez obrnońcę. Zwisa on z trzymanej poziomo miotły. Trzyma się rączki jedną ręką i zagiętą stopą, a drugą rękę i nogę wyciąga jak najdalej.
TRANSYLWANKA Manewr pierwszy raz zastosowany został w 1473 roku podczas mistrzostw świata. Polega na markowanym uderzeniu przeciwnika w nos. Dopóki dłoń nie będzie miała bezpośredniego kontaktu z nosem - zagranie uważane jest za przepisowe.
WOOLLONGON SHIMMY Manewr doprowadzony do perfekcji przez australijski zespół Wojowników z Woollongong. Polega on na bardzo szybkim zygzakowatym locie, który ma rozproszyć ścigających przeciwnika.
ZWÓD WROŃSKIEGO Szukający udaje, że zobaczył znicz tuż przy ziemi. Kiedy już jest tuż nad ziemi zmienia tor lotu i szybko leci ku górze. Ma na celu sprawić aby szukający przeciwnik zrobił to samo, ale uderzył w ziemię. Nazwany po polskim szukającym drużyny Goblinów z Grodziska – Józefie Wrońskim.
|